Chociaż żyjemy w czasach nowożytnych i coraz mniejsza liczba osób wierzy w takie rzeczy, to jednak przesądy związane ze ślubem wciąż są kultywowane. Mimo, że zazwyczaj podchodzimy do nich z przymrużeniem oka, stają się ciekawym elementem naszej kultury. Niektóre z nich mają wydźwięk typowo lokalny, inne są znane w całym kraju. Te najpowszechniejsze pojawiają się zarówno na klasycznych, jak i bardziej współczesnych uroczystościach.
Najważniejsze przesądy ślubne dotyczą panny młodej. Przede wszystkim, powinna ona pamiętać o kilku zasadach. W dniu ślubu obowiązkowo należy mieć przy sobie coś pożyczonego oraz coś niebieskiego. Najczęściej niebieskim elementem jest podwiązka, a pożycza się biżuterię. Przesądy nakazują, by panna młoda miała też na sobie coś starego, coś nowego oraz coś białego.
Koniecznie pamiętajmy również o tym, by unikać ozdób z perłami, które wróżą łzy i brak szczęścia w małżeństwie. W bucie panny młodej powinien znaleźć się pieniążek tak samo, jak w kieszeni pana młodego. Niemal oczywistym jest, że pan młody nie może widzieć panny młodej w suknie przed ceremonią. Ponadto, ślub należy brać w miesiącu, który w swej nazwie zawiera literkę "r".
Firmy, w których gestii leży organizacja wesela także powinny brać pod uwagę różnego rodzaju przesądy. Szczegóły najlepiej jest ustalić z młodymi tak, by wszystko można było dopiąć na ostatni guzik. Dzięki temu, organizatorzy będą wiedzieli, jakie tradycyjne zabawy przygotować, by całość spełniała oczekiwania nowożeńców. Sprawi to, że zarówno ślub, jak i wesele będą mogły odbyć się zgodnie z życzeniem pary młodej.